Spalanie kalori i waga startowa: rozmowa z Agnieszką Bodych
Aga, proszę przedstaw się.
Hej, mam na
imę Agnieszka, ale wolę jak mówią do mnie Aga:). Jestem absolwentką AWF na
kierunku fizjoterapia. Zaraz po maturze zrobiłam kurs trenera personalnego, a
więc od 5 lat działam w tym zawodzie. Moim hobby jest moja praca. Od dziecka
uprawiam sport (pływanie, bieganie, Crossfit, Muay Thai, joga, siłownia). Testowałam
masę diet. Gdy zachorowałam na Hashimoto zaczęłam zgłębiać wiedzę z zakresu
Immunologii i Endokrynologii, co również stało się moim hobby. Poza tym
interesuje mnie psychologia.
Trenowaliśmy razem rok. Kiedy
przyszedłem do Ciebie moja waga idealna nie była.. pamiętam, że od razu
sprawdziłaś wszystkie moje wymiary. Są one tak samo ważne jak sama waga czy
może jeszcze bardziej?
Zawsze gdy
zaczynam współpracę z nowym podopiecznym najważniejsze jest dla mnie
sprawdzenie stanu wyjściowego. Poza ustaleniem celu treningowego robię wywiad
medyczny, pomiary obwodowe (ramię, klatka piersiowa, talia, pas, biodra, uda i
łydki), analizę składu ciała oraz badam zakresy ruchu i przeprowadzam testy
sprawnościowe. Sprawdzenie tych wszystkich parametrów jest ważne, gdyż jak
inaczej sprawdzić progres? Może “na oko”, ale to raczej dalekie od
profesjonalizmu :D.
Dlaczego
sama waga nie wystarcza? Według mnie, sama masa ciała jest trochę zgubna.
Wystarczy, że przed pomiarem zjesz trochę więcej, będziesz miał bardziej
stresujący okres w życiu albo w przypadku kobiet - przed menstruacją zachodzi
zwiększona retencja wody. Pomiary obwodowe faktycznie pokazują duże zmiany, ale
uwaga na obwód pasa. Wystarczy, że zjesz produkt wzdymający przed testowaniem i
+5cm murowane. Najbardziej lubię analizę składu ciała, chociaż są opinie, że
popularna “Tanita” na siłowniach jest niedokładna. Owszem, istnieje margines
błędu, ale robiąc badanie regularnie, np co miesiąc jesteś w stanie zauważyć,
czy trening oraz dieta są skuteczne, czy też nie i należy coś zmienić. Zawsze
zwracam uwagę na masę tkanki tłuszczowej oraz masę mięśni. Oczywiście w
zależności od indywidualnych celów treningowych skupiam się raczej, żeby tego
pierwszego było mniej, a tego drugiego więcej. Nie spotkałam się jeszcze, żeby
ktoś chciał mieć więcej tłuszczu. Ale wszystko przede mną :D.
Tak jak wielu osób nie do końca jest
mi jasno jak to działa z tymi kaloriami.. ile kalorii spalimy na takim treningu
jak Ty prowadzisz?
Wszystko
zależy od intensywności, czasu treningu oraz indywidualnych czynników.
U mnie,
trening personalny trwa 60min - z czego mamy rozgrzewkę i część wyciszającą,
więc na trening właściwy przypada ok 30-40min. W przypadku osób, już bardziej
zaawansowanych, rozgrzewkę wykonują sami, a dzięki temu mamy więcej czasu na
część właściwą. Nie mam możliwości wydłużania czasu chyba, że zadaję pracę
domową, aby podopieczny wykonał jakąś dodatkową aktywność, co w skali tygodnia
daje nam po prostu więcej jednostek treningowych. Natomiast dążę do tego, żeby
przez czas treningu personalnego wykorzystać jak najwięcej.
Im więcej
masy mięśniowej mamy tym bardziej podstawowa przemiana materii rośnie. W
efekcie, organizm podczas spoczynku zużywa więcej “paliwa” na podstawowe
funkcje życiowe. Czyli w największym uproszczeniu, spala więcej kilokalorii.
Dlatego tak mocno skupiam się na tym, aby budować masę mięśniową, a raczej jej
nie spalać - bo do budowy masy mięśniowej potrzebny jest dodatni bilans
kaloryczny, w przypadku redukcji ujemny, a więc ciężko zrobić jedno i drugie na
raz :).
Im więcej
możemy pobrać tlenu - tym więcej możemy wyprodukować energii, co przekłada się
na zwiększone spalanie kilokalorii. Dlatego też, skupiam się na tym aby
treningi były intensywne.
Poza
treningiem, masz też inną możliwość spalania kalorii, o której nie można
zapominać, a w połączeniu z dodatkową aktywnością daje szybsze efekty. Mowa
oczywiście o diecie. O ujemnym bilansie kalorycznym - w przypadku redukcji.
Pamiętasz kiedyś Ci mówiłem „Oh, mało
kalorii, dużo mniej niż podczas biegania!” ? Ty jednak mi tłumaczyłaś, że
spalanie trwa też po treningu: o co chodzi dokładnie?
Potreningowa
zwiększona konsumpcja tlenu (EPOC ). W bardzo dużym uproszczeniu jest to
zjawisko, które zachodzi po intensywnym treningu anareobowym (beztlenowym).
Dług tlenowy wraz z szeregiem innych procesów wybijają organizm z równowagi - a
ten dąży do homeostazy. W wyniku czego powstaje zwiększone zapotrzebowanie na
energię, co przekłada się na powysiłkowe spalanie kilokalorii.
Trening i dieta. Nie ma jednego bez
drugiego. Dużo jednak podopiecznych Twoich popełnia błędy. Wiem, że się
wkurzasz kiedy się idzie do Ciebie na trening na czczo…czemu?
Wszystko
zależy jaki rodzaj treningu wykonujemy i o której godzinie. Jeśli np trenowali
byśmy o 6 rano, to nie będę Ciebie zmuszać, żebyś wstawał o 4, żeby zjeść
śniadanie. Jedzenie tuż przed treningiem, grozi tym, że tak szybko jak robisz
burpeesy, tak szybko na sali treningowej zwrócisz posiłek:). Głównie chodzi o
to, że jeśli pracujemy na ciężarach, dążymy do tego, żeby robić progres siłowy.
Jeśli nie zadbasz o zjedzenie posiłku, progres będzie niezauważalny albo
niemożliwy. Poza tym, to o czym wspomniałam wcześniej, zależy mi na tym, aby
mięśni nie spalać. Głodując niestety jest to niemożliwe.
Co powinniśmy jeść przed treningiem
na siłowni?
Wszystko
zależy ile czasu przed treningiem jemy. Jeśli mamy mało czasu, dbamy o to, żeby
posiłek był lekkostrawny, szybko przyswajalny aby nie obciążał żołądka na
treningu. Dobrym pomysłem jest, np koktajl z bananem, truskawkami, odżywką
białkową (byle nie kazeina) na mleku kokosowym. Mamy źródło białka i
węglowodanów szybko wchłanialnych oraz odrobinę kwasów tłuszczowych. Jeśli
czasu mamy więcej dbamy o dostarczenie posiłku pełnowartościowego, zawierający
węglowodany złożone, białko oraz odrobinę tłuszczu, np kawałek mięsa, kasza i
sałatka polana oliwą z oliwek. Wszystko zależy od upodobania, grunt to nie
pomijać posiłku.
Powiedz jak ma to wyglądać z
jedzeniem / płynami w trakcie.
W moim
przypadku, gdzie trening trwa 60 min nie zalecam jeść podczas treningu. Na
pewno nie powinno się zapominać o nawadnianiu. Zawsze mówię moim podopiecznym,
żeby w trakcie przerwy wypili łyka wody (nie więcej, żeby uniknąć kolki). W
ciągu dnia powinno wypijać się 30ml/1kg masy ciała + 500ml (w przypadku
treningu).
A po treningu? Jaki to najlepszy
sposób, żeby nie zżerać mięśni i schudnąć?
W tym
wypadku po treningu dobrym pomysłem jest wybrać węglowodany o wyższym indeksie
glikemicznym, gdyż szybko stymulują produkcję glikogenu w mięśniach (utraconą
podczas treningu). Owoce, suszone owoce, pszenica, biały ryż… Kwestia upodobań.
Należy też pamiętać o dostarczaniu białka.
Zalecam do 2 godzin po treningu.
Pewnego dnia kazałaś mi ściągnąć
aplikacje fitatu. Opowiedz nam jak to wygląda i do czego jest.
Fitatu to
aplikacja, która pomaga w prowadzeniu dziennika żywieniowego. Czasem, jest tak,
że zapominamy zjeść lub nie pamiętamy, ile tak naprawdę zjedliśmy. Aplikacja
pomaga w kontrolowaniu spożytych produktów. Pokazuje ile zjadłeś kalorii,
białka, tłuszczu oraz węglowodanów i ułatwia trzymanie się ustalonego reżimu
dietetycznego.
Byłem w szoku kiedy prowadziłem
wszystko co jadłem bo wcześniej nie dawałem sobie sprawy ile ja kalorii
przyjmowałem..dlatego nie mogłem schudnąć. Aplikacja nam pokazuje ile białka,
węgli i tłuszczu jemy, na co szczególnie musimy zwracać uwagę?
Należy
ustalić gramaturę makroskładników i się tego trzymać. Zazwyczaj stosuje się 50%
WW, 20% B i 30% T, ale można tymi wartościami manipulować. Ważne, aby dbać o
dostarczenie białka w każdym posiłku. Nie pomijamy kwasów tłuszczowych zarówno
nasyconych jak i nienasyconych. Pilnujemy też, aby posiłki zawierały błonnik,
mikroelementy, a jeśli ich brakuje należy dietę uzupełniać odpowiednią
suplementacją.
Deficyt kaloryczny: co to jest i ile
tego deficytu powinniśmy mieć, żeby zdrowo schudnąć?
Deficyt
kaloryczny tworzy się za sprawą ujemnego bilansu energetycznego - więcej
energii zużywamy niż organizm pozyskuje z pożywienia. Racjonalny deficyt
powinien wynosić ok 10 – 15% dziennego zapotrzebowania energetycznego.
Optymalne tempo utraty masy ciała zakłada od 0,5 do 1% w skali tygodnia. Należy jednak rozróżnić osobę otyłą i
sportowca. Im większy poziom tkanki tłuszczowej tym głębsze restrykcje
kaloryczne można zastosować i
analogicznie – im niższy „bf” i większa ilość tkanki mięśniowej tym
trzeba być bardziej ostrożnym w ucinaniu kilokalorii.
Co się dzieje jeśli jesteśmy zbyt
długo na deficycie?
Większe
wartości deficytu mogą skutkować ubytkami muskulatury, dietę trudno utrzymać,
pojawiają się kłopoty w opanowaniu głodu, rośnie ryzyko adaptacyjnego
spowolnienia metabolizmu. Poza tym im szybsze tempo utraty masy ciała, tym
większe ryzyko wystąpienie zaburzeń hormonalnych oraz niedoborów
pokarmowych.
Ile czasu przed zawodami kończymy
redukcję?
Wszystko
zależy od dyscypliny i rodzaju rywalizacji. Im bardziej obciążające i trwające
w czasie zawody, tym dłuższa regeneracja przed. W przypadku biegania, przed
maratonem na 2-3 tygodnie, w przypadku ultra myślę, że można odpuścić nawet na
4-6 tygodni.
Jak ma wyglądać nasza dieta kiedy
kończymy redukcję? Lekki deficyt? Lekki plus?
Bardzo ważne
jest zaplanowanie czasu trwania redukcji. Jeśli będzie trwać zbyt długo, coraz
bardziej mogą uaktywniać się mechanizmy adaptacyjne. Zazwyczaj jest tak, że
wprowadzona strategia żywieniowa sprawdza się przez 3 – 5 tygodni, po tym
okresie często wymagane są korekty pogłębiające deficyt kaloryczny ale w pewnym
momencie i ta metoda przestaje być skuteczna. Nie można wprowadzać cięć
kalorycznych bez końca. Warto zaplanować redukcję w taki sposób aby nie trwała
ona dłużej niż 8 – 10 tygodni. Jeśli w tym czasie nie uda się osiągnąć
zamierzonego efektu należy zrobić 1 – 2 tygodnie przerwy (w postaci “0”
kalorycznego) i znów wrócić do programu odchudzającego.
Aga jest pewna kwestia. Na Twoich
treningach są też elementy siłowe i jeśli wszystko poprawnie robimy
(szczególnie z dietą) mięśnie rosną. Wtedy wiadomo, że skoro ważą więcej niż
tłuszcz nasza waga nie koniecznie idzie w dół…to na co tu patrzeć?
To, o czym
wspomniałam wcześniej warto zwracać uwagę na skład ciała. Tkanka tłuszczowa u
mężczyzn powinna mieścić się między 8 a 20 % (w zależności od wieku), dążąc do
tej dolnej granicy, a u kobiet między 18 a 26% (oscylowałabym jednak między
21-23%, gdyż w tym wypadku trzeba zwrócić uwagę aby nie nastąpiło zatrzymanie
menstruacji). W przypadku sportowców te wyniki są zazwyczaj niższe. Dążymy też,
aby masa mięśniowa oscylowała w górnej granicy, albo nawet więcej. W warunkach
domowych można zakupić sobie fałdomierz i robić zdjęcia porównawcze sylwetki.
Pracowaliśmy razem pod Ultra i razem
ustaliliśmy ile muszę ważyć, żeby to robić w optymalnej kondycji. Skąd mamy
wiedzieć która to nasza waga startowa przed takim wymagającym startem?
Moim
zdaniem, nie ma czegoś takiego jak konkretna wartość masy ciała przy danych
dyscyplinach sportowych (chyba, że mowa o konkurencjach w kategoriach
wagowych).
My mieliśmy
stan wyjściowy i etapami ustalaliśmy sobie ile kg powinieneś zrzucić i ile masz
zgubić % tkanki tłuszczowej w danym czasie. Na tamtym etapie, przy regularnych
treningach, diecie i suplementacji byłeś bardzo dobrze przygotowany.
W przypadku
biegów długodystansowych dążymy do jak najniższej, zdrowej wartości tkanki
tłuszczowej, skupiając się aby mimo wszystko ubytek masy mięśniowej był jak najmniejszy.
Pozbycie się części masy ciała przekłada się na skróceniu czasu biegu. Mniejsza
masa ciała poprawia wskaźnik VO2max – ilość tlenu pochłanianego w każdej
minucie w mililitrach/kg masy ciała. Wyższe VO2max oznacza lepszą wydolność, a
więc dłuższy dystans, który jesteś w stanie pokonać.