Oprócz numeru w każdym biegu trailowym tak
jak ulicznym organizator szykuje dla nas pakiet startowy.
Dobrze wiemy, że opłaty startowe w Polsce i
np we Włoszech nie są takie niskie jak w Czechach i pytanie „Co będzie w pakiecie
startowym” często krąży w naszej głowie. Można powiedzieć, że zawsze jest jakaś
nadzieja że coś fajnego i pożytecznego tam będzie...przecież, nie płacimy 200
zł za sam bieg prawda?
Fajnie gdyby tam było coś co możemy już
używać podczas naszego startu. Czy to co dostaniemy jest rzeczywiście
satysfakcjonujące? Czasami tak a czasami...zależy od punktu widzenia :)
Według prowadzonych rozmów we Włoszech okazało się, że najbardziej upragniona rzecz to koszulka techniczna z logiem biegu.
No..przecież zawsze się koszulkę dostaje w Polsce a we Włoszech nie zawsze
jeszcze tak jest. Fajnie dostać koszulkę i fajnie kiedy możemy zaznaczyć na
stronie internetowej podczas zapisu jaki mamy rozmiar...no i tu mała niespodzianka,
powiedziałbym, że tu jest pewna różnica „kulturowa” J O co chodzi? Nie wiem jak u Was ale ja np mając rozmiar
S chcę dostać koszulkę rozmiaru S..mogę wtedy w niej trenować, będzie fajnie na
mnie leżała...
Dużo włoskich organizatorów jest jednak
zdania, że najlepsza opcja zawsze to rozmiar XL (mimo że wielu z nich jest
chudych jak patyk). No ale dlaczego ??
Bo do wszystkiego się nadaje!Wtedy może to
być koszulka treningowa, może to być pidżama, możemy ją zawijać dookoła biodra
i z niej robić mega fashion ubranie że każdy biegacz będzie zazdrościł.. (nie,
nie żartuję...).
Kolejna rzecz która według niektórych
organizatorów powinna zawsze być w pakiecie startowym to kupony. Kiedy to czytałem myślałem, że będą to tylko i wyłącznie
kupony do jakiegoś sklepu biegowego...no i grubo się myliłem. Czasami to kupony
do warsztatu samochodowego, czasami do centrum urody, czasami do
restauracji...ważne żeby było pisane SCONTO , czyli rabat. Tak, lubimy
jeść...tak lubimy jeść, że czasami mając pusty żołądek tracimy rozum...dlatego
nieważne czy rabat mamy na nadzielę biegu w miejscowości usytuowanej 50 km od
mety...takie rabaty działają!Lecimy natychmiast! Jeśli mamy kupon do sklepu
biegowego i to też tylko i wyłącznie na nadzielę startu to po mecie nawet nie ma
żadnego prysznica..lecimy zanim sklep będzie zamknięty!
Od jakiegoś czasu nowy gadget się pojawił
na biegach ultra we Włoszech...to łyżka
do butów. No wiecie, jest lekka i cienka, można ją schować do plecaka bez
problemu i może naprawdę pomóc : czy nigdy jakiś mini kamień się nie dostał do
środka waszego buta?? Tu byście mogli swobodnie zdjąć buty i to w profesjonalnym
sposób!
Oczywiście włosi mają do tego dystans i sam
się z tego śmieję...w Polsce uważam, że pakiety są dosyć dobre ale też miałem
jakieś akcje...zdarzyło mi się płacić 60 zł za lokalny bieg uliczny i dostać
kiełbasę na mecie... A Wy dostaliście
jakiegoś obciachowego pakietu? Możecie powiedzieć co NIE powinno się znajdować
w naszym pakiecie startowym??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz