czwartek, 24 marca 2016

CO NIE POWINNO SIĘ ZNAJDOWAĆ W PAKIECIE STARTOWYM


Oprócz numeru w każdym biegu trailowym tak jak ulicznym organizator szykuje dla nas pakiet startowy.
Dobrze wiemy, że opłaty startowe w Polsce i np we Włoszech nie są takie niskie jak w Czechach i pytanie „Co będzie w pakiecie startowym” często krąży w naszej głowie. Można powiedzieć, że zawsze jest jakaś nadzieja że coś fajnego i pożytecznego tam będzie...przecież, nie płacimy 200 zł za sam bieg prawda?
Fajnie gdyby tam było coś co możemy już używać podczas naszego startu. Czy to co dostaniemy jest rzeczywiście satysfakcjonujące? Czasami tak a czasami...zależy od punktu widzenia :)
Według prowadzonych rozmów we Włoszech okazało się, że najbardziej upragniona rzecz to koszulka techniczna z logiem biegu. No..przecież zawsze się koszulkę dostaje w Polsce a we Włoszech nie zawsze jeszcze tak jest. Fajnie dostać koszulkę i fajnie kiedy możemy zaznaczyć na stronie internetowej podczas zapisu jaki mamy rozmiar...no i tu mała niespodzianka, powiedziałbym, że tu jest pewna różnica „kulturowa” J O co chodzi? Nie wiem jak u Was ale ja np mając rozmiar S chcę dostać koszulkę rozmiaru S..mogę wtedy w niej trenować, będzie fajnie na mnie leżała...
Dużo włoskich organizatorów jest jednak zdania, że najlepsza opcja zawsze to rozmiar XL (mimo że wielu z nich jest chudych jak patyk). No ale dlaczego ??
Bo do wszystkiego się nadaje!Wtedy może to być koszulka treningowa, może to być pidżama, możemy ją zawijać dookoła biodra i z niej robić mega fashion ubranie że każdy biegacz będzie zazdrościł.. (nie, nie żartuję...).
Kolejna rzecz która według niektórych organizatorów powinna zawsze być w pakiecie startowym to kupony. Kiedy to czytałem myślałem, że będą to tylko i wyłącznie kupony do jakiegoś sklepu biegowego...no i grubo się myliłem. Czasami to kupony do warsztatu samochodowego, czasami do centrum urody, czasami do restauracji...ważne żeby było pisane SCONTO , czyli rabat. Tak, lubimy jeść...tak lubimy jeść, że czasami mając pusty żołądek tracimy rozum...dlatego nieważne czy rabat mamy na nadzielę biegu w miejscowości usytuowanej 50 km od mety...takie rabaty działają!Lecimy natychmiast! Jeśli mamy kupon do sklepu biegowego i to też tylko i wyłącznie na nadzielę startu to po mecie nawet nie ma żadnego prysznica..lecimy zanim sklep będzie zamknięty!
Od jakiegoś czasu nowy gadget się pojawił na biegach ultra we Włoszech...to łyżka do butów. No wiecie, jest lekka i cienka, można ją schować do plecaka bez problemu i może naprawdę pomóc : czy nigdy jakiś mini kamień się nie dostał do środka waszego buta?? Tu byście mogli swobodnie zdjąć buty i to w profesjonalnym sposób!


Oczywiście włosi mają do tego dystans i sam się z tego śmieję...w Polsce uważam, że pakiety są dosyć dobre ale też miałem jakieś akcje...zdarzyło mi się płacić 60 zł za lokalny bieg uliczny i dostać kiełbasę na mecie... A Wy dostaliście jakiegoś obciachowego pakietu? Możecie powiedzieć co NIE powinno się znajdować w naszym pakiecie startowym??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz